środa, 2 kwietnia 2014

Back & ABS.

Tutaj mogłaby być obszerna notka, ale po co… Skupimy się na tym, co w blogach o fitnessie powinno być najważniejsze, a nie na różowych bucikach, pseudo treningach różnej maści celebrytek, albo na tym, co zeżarłem czy nie zeżarłem dzisiejszego dnia ;D Gdyby jednak kogoś interesowało, co zeżarłem po treningu, to piszę: 2 pączki, 2 pierniki i kilka delicji. Mało mi dupy nie rozerwało.
 
Ale wracając do tego, co najważniejsze, to w dzisiejszym treningu skoncentrowaliśmy się głównie na plecach i mięśniach brzucha. Standardowo na początku była rozgrzewka: 20 sek. pajacyki, 10 sek. przerwy, 20 sek. burpees. Cykl powtórzyliśmy 4 razy. Później było trochę rozciągania i przeszliśmy do właściwego treningu. 


Do przeprowadzenia treningu potrzebne nam było wysokie drzewo, na którym zawiesiliśmy linę. I wykonywaliśmy następujący zestaw ćwiczeń. Zaczęliśmy od tego, że jedna osoba wykonywała maksymalną ilość podciągnięć na linie, a druga w tym czasie robiła plank (30 sek.). Później następowała zmiana. Drugi obwód składał się z ring rows (pierwsza osoba) i plank knee to elbow (druga osoba). Wykonywaliśmy 20 powtórzeń każdego ćwiczenia. Trzeci zestaw ćwiczeń zawierał jump mat  i pompki na linie. Cały trzeci cykl trwał po 30 sekund. Trening powtórzyliśmy trzy razy.



Trening jest trochę męczący i niecodzienny, ze względu na to, że odbywa się na linie. Dzięki niemu do aktywnej pracy angażowane są mięśnie, których nie używa się w tak dużym stopniu w trakcie codziennego treningu.

A jakie jest Wasze zdanie na temat treningu na linach lub na taśmach treningowych TRX? 

CDN...  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz