"Jaki cudny czas, by
zaczynać” ostry trening przed Runmageddonem. Pogoda nas rozpieszcza, byle
by nie spłatała figla w połowie kwietnia, kiedy odbędzie się bieg. Przy
słoneczku przyjemnie się trenuje, ale jeśli będziemy musieli startować w
deszczu i zimnie, chyba trochę się rozczarujemy. Przechodząc do konkretów, znowu udało nam się urozmaicić trening i
przygotować się na inne wyzwania. Tym razem też nam ktoś pomógł, była to ludzka
bezmyślność. O co chodzi? W lesie, gdzie trenujemy, znaleźliśmy opony, których
ktoś się pozbył i „zutylizował” je na łonie natury. Dlatego od dwóch dni
prowadzimy trening z ich użyciem. Wczoraj postanowiliśmy biegać z oponą
przywiązaną na linie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz